niedziela, 1 sierpnia 2010

"Uprowadzona" Michael Robotham - recenzja książki

Pewnej nocy ranny detektyw Vincent Ruiz zostaje wyłowiony z Tamizy. Niestety, stracił pamięć i dopiero psycholog pomoże mu złożyć w sensowną całość rozproszone wspomnienia. Jednym z nich jest historia uprowadzonej trzy lata wcześniej Mickey Carlyle. Dziewczynki nie odnaleziono, dochodzenie zostało zakończone, do więzienia trafił człowiek skazany w procesie poszlakowym. Ruiz jednak wierzy, że dziecko żyje, i uważa, że natychmiast trzeba wznowić śledztwo.

Wprowadzony takim oto opisem z tyłu książki, zabrałem się do czytania „Uprowadzonej” Michaela Robothama. Już na początku muszę powiedzieć, że na tej oto powieści się zawiodłem. Oczekiwałem wartkiego dreszczowca, a'la Dan Brown, który czyta się z zapartym tchem, a dostałem, co najwyżej ciekawy kryminał z interesującą fabułą i kiepskimi opisami. Tak, bo właśnie opisy są moim zdaniem największą bolączką „Uprowadzonej”. Jako przykład wystarczy wysunąć scenę, w której bohater ucieka samochodem, a która jest przedstawiona ledwie w kilku zdaniach. Prędkość, uczucie niepewności, strach, pot występujący na czoło: to ma przykuć czytelnika do książki i wywołać w nim jakieś głębsze emocje. A tak, pozostaje niestety niedosyt. Pół biedy by było, gdyby ucieczka zakończyła się niepowodzeniem. Taki obrót spraw kompletnie zaskoczyłby czytelnika i zaintrygował. Nie wiem, albo wynika to z niedopatrzenia autora, albo z jego lenistwa. Albo z jednego i z drugiego.

Ale w końcu „Uprowadzona” ma też i swoje zalety: ciekawa fabuła, a w szczególności wątek utraty pamięci i odzyskiwania jej w trakcie śledztwa, relacje między bohaterami i tą swoistą lekkość narracji, typową właśnie dla Robothama.

Czy polecam? I tak i nie. Jeśli masz tak zwaną „swobodę finansową” i nie szukasz naprawdę niczego wyjątkowego, to lektura Robothama może ci przypaść do gustu. Jeśli jednak nie posiadasz wyżej wymienionych komfortów, radzę sięgnąć po jakiś lepszy kryminał, wszak ich nie brakuje.

Książki Michaela Robothama do nabycia w księgarni Selkar.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz