sobota, 31 lipca 2010

Z Archiwum X: Pokonać przyszłość - recenzja książki

Nie często zdarza mi się czytać książki napisane na podstawie jakiegoś filmu, gry itp. A tak się składa, że w mojej domowej biblioteczce znajduje się kilka pozycji z tego gatunku. "Sami Swoi", "Dom" i właśnie "Z Archiwum X". Przyznam, że nie oglądałem pełnometrażowego filmu, a z serialu ledwie kilka odcinków.

Po pierwszych stronach wyraźnie da się odczuć jak lekkim językiem napisana jest książka. Podczas czytania czujesz się jak na seansie w kinie, tym bardziej, że opisy ograniczono do minimum. Cały czas coś się dzieje, każda kartka posuwa fabułę do przodu i z każdym kolejnym zdaniem odczuwasz coraz większe napięcie. Niestety cierpi na tym długość książki, która liczy 157 stron zapisanych dosyć dużą czcionką. Ale w końcu nie można mieć wszystkiego.